Zbliżający się dzień dziecka to świetna okazja by rozejrzeć się za fajnym prezentem... Zorganizować wspólny wypad i spędzić ten dzień inaczej niż zwykle. Taki plan mam ja , ale oprócz wycieczki tych wszystkich atrakcji wybrałam dla Marcela prezent. To podwójna przyjemność radość i satysfakcja kiedy możesz spoglądać na szczęśliwe dziecko zaskoczone dodatkowym upominkiem. Nie mogłabym sobie jej odmówić, lubię robić Marcelowi niespodzianki.
Szukając zabawki bądź prezentu dla dwulatka musisz już bardziej się wysilić. Twoje dziecko zaczyna mieć większe wymagania i wcale nie chodzi o to , że dyktuje ci co masz kupić.. Wkraczając w etap starszaka inne rzeczy przecież zaczynają go interesować.. Zabawki takie , które wymagają więcej zaangażowania , proste czynności jakich uczył się jako maluch nie przynoszą już tak szaleńczej frajdy.
Rodzinne chwile to takie perełki , które rozświetlają nam każdy dzień. Sprawiają , że staje się wyjątkowy bo masz obok ukochane osoby. W ich towarzystwie wszystko staje się inne. Samotny uśmiech czy przechadzka to nie to samo co wspólny śmiech i spacerowanie! Dzielisz z nimi te chwile i po prostu już nic więcej do szczęścia ci nie potrzeba. Cieszysz się razem z nimi i doceniasz , że możesz obok nich być. Czas spędzany rodzinnie płynie zupełnie inaczej , on zmienia bieg. Idzie w inną stronę , a my staramy się go zatrzymać by nie uciekł nam zbyt szybko. Chcemy przecież go nadrobić bo niestety na co dzień ogranicza nas szaleńczy pęd .. Kocham uciekać z małego miasta , w którym mieszkamy. Nie żebym go nie lubiła , ale po prostu lubię przenieść się w inne miejsce. Odpocząć uciec myślami w gronie rodziny i najbliższych.