Okiem Mamy

Nauczę cię synku...

12.11.15



Jest jeszcze tyle rzeczy , które chce ci pokazać i tak wiele miejsc do odwiedzenia. Codziennie widzę jak się zmieniasz ciągle mnie zaskakujesz. Kładąc się z tobą spać nie mogę się nadziwić jak już urosłeś. Mam czasem wrażenie , że  od kiedy się urodziłeś czas leci jak zwariowany. Delektujemy się każdą chwilą w biegu by nie przegapić następnej nowej. Za chwilę powędrujesz mi do przedszkola boje się tej rozłąki bo chce jak najwięcej czasu poświęcać tobie i spędzać go z tobą dlatego po kilku miesiącach rzuciłam pracę to nie był dobry pomysł by po roku cię zostawiać dla papierkowej roboty.
Od chwili gdy się tego podjęłam wiedziałam , że to zła decyzja i męczyłam się z nią choć to wcale nie było nam potrzebne czy bez tej pracy było nam źle i czegoś brakowało? Gdy tylko dzwonili leciałam zdarzyło się , że zostawałam dłużej i czułam , że tracę coś tak ważnego najważniejszego nasz cenny czas , który zawsze był tylko nasz. Omijałam nasze wspólne poranki by się nie spóźnić , ale to wszystko siedziało we mnie smutek , tęsknota i żal do samej siebie. Zasypiając z tobą gryzło mnie to każdej nocy aż w końcu rzuciłam to nie chcąc przeoczyć więcej. Wrócił nasz wspólny tryb codzienności czas spokój luz a przede wszystkim szczęście. Bez pośpiechu stresu a w harmonii poświęcając się tylko tobie. Obserwując cię na co dzień wiedziałam , że nie przegapię nowych słów jakich się nauczysz nie zbagatelizuje tego , przez jakieś dokumenty bo ty jesteś na głównym planie. Zdałam sobie , że mogła bym wiele stracić opuszczając cię szybciej choć miałeś wspaniałą opiekę babci. Na szczęście jest tak jak być powinno tak jak tego pragnęłam i ty na pewno też. Patrząc na ciebie wiem jak wiele rzeczy chce cię jeszcze nauczyć myślę o nich każdego dnia. Wychowując cię przez lata będę się starała i robiła wszystko byś kiedyś wyrósł na dobrego człowieka uświadamiając co jest w życiu najważniejsze. Wychowanie to nie rok czy dwa to właśnie lata a nimi będę pracowała nad tym byś taki właśnie był i potrafił sobie poradzić w życiu. Będę pokazywała uświadamiała co dobre i cenne. Zawszę będę cię wspierała w realizowaniu planów i marzeń stojąc obok. Chce byś nigdy nie tracił wiary a był silny dążył do celu i nie poddawał się szybko tak jak ja. Pragnę byś był zawsze szczęśliwy a twoim priorytetem była rodzina o , którą będziesz zawsze dbał. Z twoich osiągnięć zawsze będę dumna jak paw!! Gdy będą porażki zawszę pomogę ci się podnieść! Nie chce w twych oczach widzieć smutku a ten błysk i radość. Codziennie sobie powtarzam to przed snem , że nauczę cię być dobrym człowiekiem , nauczę cię jak nie rezygnować z marzeń pomagając ci ile będę mogła , nauczę cię jak być zaradnym byś zawsze sobie dawał radę w życiu. Będę twym aniołem stróżem do końca swych dni. Nauczę cię jak żyć , nauczę cię wszystkiego co ważne , ale co wyniesiesz z tych lekcji? Zawsze mam te miliony pytań i lęk jak naprawdę będzie w przyszłości? Czy skorzystasz z moich rad , czy w ogóle będziesz chciał słuchać czy nie będziesz ślepy na to co cenne i ważne? Czym dla ciebie będzie ta nauka? Tego nie wie żadna z nas!! Nie wiemy co przyniesie czas ja wiem na pewno , że co by się nie działo pośpieszę z pomocą będę wspierać zawsze i każda z was zrobi to samo! Mam nadzieję , że za parenaście lat będę mogła powiedzieć , że wiele wyniosłeś z moich lekcji a nauka będzie dla ciebie drogowskazem zawsze!


Przeczytaj także

3 komentarze

  1. tego czego nauczmy nasze dzieci będziemy mieli świadectwo w przyszłości-tego kim będą i jak będą żyć.Nauka życia wcale nie jest taka łatwa,można wiele dziecku pokazać jednak dużo on sam zdecyduje co i jak chce robić.Zastanawiam się co będzie dalej-jaka będzie przyszłość moich dzieci ale w tej chwili muszę się skupić na tym co jest tu i teraz.Życie wystawi nam rachunek za to jak wychowaliśmy nasze dzieci.
    Wspaniały refleksyjny post !

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas bardzo szybko płynie, nawet nie wiemy kiedy a tu dzieci już mówią, chodzą, same sie bawią, przedszkole, szkoła, studia... To leci. Świetny post, skłania do refleksji i takiego zatrzymania się i pomyślenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każda mama chciałaby jak najlepiej wychować dziecko , ale cóż jest dużo czynników , które zmieniają bieg zdarzeń jakie sobie zaplanujemy :) np. wpływ towarzystwa . Moim zdaniem na pierwszym miejscu jest zbudowanie silnej więzi między dzieckiem i rodzicami wraz z dogłębnym zaufaniem . Wtedy nawet zwykła rozmowa trafia dziecku prosto w serducho ;*

    OdpowiedzUsuń