Dać sobie dłuższą chwilę. NIKT NIE MÓWI ŻEBYŚ UCIEKAŁA Z DOMU  zostawiała męża i dzieci samego na pastwę losu. Jesteś przecież kobietą wielofunkcyjną , która sprytnie potrafi zaszyć się w swoim małym kącie z kawą i książką.. Brzmi kusząco? Przecież potrzeba nam naładować akumulatory czystą energią. Nie biegnij z tą ścierką bo zaraz nakruszy , zostaw ten sok - nie poleje się , nie przynoś już następnej koszulki na przebranie.. Nie wybiegaj z rozkładami obiadów na przyszły tydzień po prostu się zatrzymaj. Nie prasuj też koszuli dwa razy wygląda nieźle proszę odłóż to żelazko. Usiądź i ochłoń. Czy ty w ogóle jeszcze potrafisz się wyluzować? Wiesz co to relaks? No tak zapomniałaś.. Na co dzień  jesteś kucharką , sprzątaczką , lekarką , nauczycielką , policjantką , która sprawdzi czy na pewno wszystko w porządku. Jesteś aniołem stróżem chroniącym swoje dzieci każdego dnia. Jesteś MAMĄ - nie bierzesz wolnego , ale czasem chwilę spokoju tylko dla siebie! Kochasz to co robisz po mimo częstego zmęczenia bo najbardziej na świecie i ponad wszystko przecież twoje serce bije rytmem miłości do twojego dziecka. Po mimo złych dni , zamknięta w swoim małym świecie ponarzekasz i zapomnisz. Nie liczysz na to , że bezdzietna koleżanka albo znajoma singielka cię zrozumie. Nigdy im się nawet nie zwierzałaś bo po co ? Czasami tak silnie czujesz , że potrzebujesz odpocząć. Dać sobie chwilę i wrzucić na luz. Wyrwać się powiedzieć stop , teraz ja ! Zazwyczaj brak ci na to odwagi , zazwyczaj jest coś jeszcze do zrobienia w domu i zazwyczaj to nie jest ten właściwy moment. Czasem jednak mówisz nie i popełnisz te 7 grzeszków matki wyluzowanej doprowadzonej do granic wyczerpania;) Te wszystkie zasady , upomnienia , nadwrażliwość , prośby jakoś odchodzą na bok - czujesz , że to nie ma sensu. Twoje gardło jest tak zdarte , że po co? a nogi błagają o chwilę na fotelu. Pierzesz , gotujesz , harujesz i tak słysząc , że nic nie robisz. Wykonujesz masę obowiązków dziennie a i tak to co robisz częściej dla innych jest nie zauważalne.. Odkładasz "ja" na później bo zawsze jest coś ważniejszego. Kiedy masz dosyć siadasz we fotelu - niech teraz zrobi się samo i bierzesz dla siebie chwile słodkiej wolności! Mina twojego dziecka i faceta jest bezcenna na taki widok. Nie wie kto z was zwariował a ty spragniona relaksu nie umiesz się powstrzymać i pozwalasz sobie na nasze grzeszki sprytnie przechytrzając nasze dzieciaki. I co , że potem dobry miesiąc masz do siebie tysiące wyrzutów sumienia !
   7. Otwierasz wino i udajesz pijaną by zwalić na męża wieczorne kąpanie dzieci. I                               co z tego , że wypomina ci to potem przy najbliższej okazji !