Okiem Mamy

Nadopiekuńczość znasz ten stan?

27.7.15


W dzieciństwie dręczyłam moich młodszych braci swą nadmierną troską. W obawie o ich bezpieczeństwo często psułam im zabawę odciąganiem ich od zakazanych przygód . Podczas jazdy na rowerze asekurowałam , gdy chcieli przejść na drugą stronę ulicy trzymałam mocno za koszulkę odciągałam od wysokich krawężników. Biegałam za nimi pilnując niemal na każdym kroku . Skarżyłam mamie co narozrabiali , chcąc być aniołem stróżem stałam się zmorą przed , którą uciekali. Po latach zrozumiałam zabierałam im beztroskie hulanki , niszczyłam całą frajdę za co teraz ich przepraszam.
Macierzyństwo i ten wyjątkowy czas kiedy zostałam mamą początkowo był strachem i paniką. Nad Marcelem czuwałam na okrągło nocą zaglądałam do łóżeczka co chwilę. Sprawdzałam czy niania elektroniczna na pewno dobrze działa , moja troska była przesadna , męcząca. Ubierając malutkiego Marcka na spacer przyłapałam się na tym znowu czy nie będzie za zimno a może go przegrzeje ? Zwykły spacer a tyle rozmyślań zamartwiania. Zbyt często panikowałam uświadomiłam sobie to po kilku tygodniach. Usiadłam złapałam oddech zmęczyłam tym siebie powiedziałam dość! Nie będę nadopiekuńcza nie zamęczę tym Marcela nie zepsuje mu beztroskich zabaw nie będę zrzędliwą panikarą pełną obaw i strachu ! Nie będzie stopowania na każdym kroku i ciągłych zakazów. Będę wyluzowana a troska w granicach rozsądku i to zdrowego ! Nadopiekuńczość i przesadną troskę powinno się leczyć bo inaczej zwariujesz albo będziesz sfiksowaną mamuśką widzącą wszędzie zaagrożenia , we wszystkim będziesz widziała problem godzinami będziesz debatowała ze sobą w myślach czy założyć dziecku tą kurtkę bo trochę wieje wiatr. W obawie , że się przewróci staniesz się cieniem swojego dziecka jego beztroskie dzieciństwo zamienisz w zamknięty świat a ty staniesz się zołzą . Skończyłam z paniką i nadmierną troską jestem wyluzowaną mamą i taką zostanę! Moje dziecko jest szczęśliwe i ja też nie ma większych zakazów , oczywiście plinuje go jak każda mama cały czas to wiadome. Często razem szalejemy kiedy chce pozwalam mu wytarzać się w piaskownicy tak jak lubi albo poszaleć w kałuży a co tam brud gdy widzę jego radość jak skacze ze szczęścia. Mam dla ciebie radę pozwól swojemu dziecku być szczęśliwym daj beztroskę i przestrzeń. Nie psuj zabawy nie zakazuj i nie panikuj a wyluzuj zmień nastawienie . Bądź szczęśliwą mamą zamień ten swój paniczny lęk na radość swojego dziecka i swoją. Jeśli do tej pory byłaś naopiekuńcza nie daj się sfiksować i skończ z tym! Nadopiekuńczość nie zapewni większego bezpieczeństwa twojemu dziecku a może zaszkodzić bo ta twoja przesadność sprawi , że zmęczone tym zacznie uciekać lub się buntować i robić ci na złość. To ty masz być fajową mamą , której inni rówieśnicy będą twojemu maluchowi zazdrościć a nie przeciwnie. Dzieciństwo to beztroska szczęście wspólne przygody i odkrywanie świata wspomnienia na całe życie spraw by wasze były niezapomniane. Może przy wspólnym jedzeniu czekolady nie będziesz narzekała , że cię ubrudzi a wysmarujecie się razem albo wskoczysz i zaszalejesz ze swoim dzieckiem w kałuży?


Przeczytaj także

3 komentarze

  1. Trzeba dbać o bezpieczeństwo dziecka ale właśnie nie przesadnie.Jak się przewróci,zedrze sobie kolana to przecież jest dziecko.Za mną rodzice nie chodzili krok w krok i ja właśnie robię to samo z moim dzieckiem.Nadopiekuńczość wcale nie jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  2. kazda mama martwi sie o swoje dziecko i czasem ta opiekunczosc staje sie nadopiekunczoscia

    OdpowiedzUsuń
  3. dziecka trzeba pilnować ale nie ograniczać na każdym kroku im bardziej się uważa tym więcej "wypadkow"

    OdpowiedzUsuń