Polecane

Konkurs Spokojny sen twojego dziecka !

15.9.15


W pierwszych miesiącach życia nie było u nas nieprzespanych nocy Marcek był śpiochem.. Budził się do karmienia nad ranem i dawał mi się wyspać.. Oczywiście zmieniło się to po paru miesiącach były protesty i płacze w usypianiu pomagały kołysanki , bujanie i bliskość mamy..
 Zawsze  sprawdzały się te same sposobiki ;) Na dzień dzisiejszy potrzeba tylko bliskości i smoka by Marcel odpłynął do krainy snów.. Nadal pozostał śpiochem , który często jest łaskawy i daje pospać nawet podczas ząbkowania nie było bezsennych nocek. Jestem ciekawa jaki wy macie tajny przepis na spokojny sen swojego dziecka dlatego rusza ten konkurs! Chce byście mi go zdradzili !;)

                                                               Zasady konkursu :
                                                        "Spokojny sen"

1. Organizatorem konkursu jest Blogomama.
2. Sponsorem nagrody jest Canpol Babies .
3. Udział w konkursie jest bezpłatny i dobrowolny.
4. Jedna osoba może wysłać jedno zgłoszenie.
5. Wykonać poprawnie zadanie konkursowe , które znajdziecie poniżej .
6. Zgłoszenia konkursowe przyjmowane są pod tym postem , udział ptwierdzamy pod plakatem na naszym facebooku.
7. Aby wziąć udział w konkursie należy polubić profil sponsora na facebooku i organizatora Canpol Babies Udany Początek Macierzyństwa oraz BlogoMama. Następnie udostępnić publicznie plakat.
 8. Pod uwagę będą brane tylko autorskie zdjęcia. 
9. Konkurs trwa 15.09.2015 - 23.09.2015 . Wyniki pojawią się następnego dnia.



                                                       Zadanie konkursowe :

Pod tym postem w komentarzu opiszcie mi  co pomaga zasnąć waszemu dziecku ujawniając tajne sposoby . Na naszym facebooku podzielcie się pod plakatem zdjęciem waszego spiącego smyka i wygrajcie karuzelę Canpol Babies z melodyjkami , które na pewno pomogą w zasypianiu malucha!
     
                                                                   Wyniki konkursu!!!             
                                                                   Karuzela trafi do ...                          
                                                              Zdzisławy  Imianowskiej !! 
 Wybór był bardzo trudny bo prace ciekawe a zdjęcia piękne! niestety nagroda jest tylko jedna. 

Przeczytaj także

26 komentarze

  1. Mój sposób może nie jest tajny ale skuteczny :) kołysanie , bujanie jakkolwiek by nazwać jest niezawodne. Mój syn zawsze predzej czy później odpływał w krainę Morfeusza nawet w dziwnych sytuacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córeczka zasypia tylko na cycusiu :) także moją tajną broń mam zawsze przy sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim sposobem na usypianie córeczki jest przede wszystkim cycuś :) Jeśli nie zaśnie przy cycku to mocno ją przytulam do siebie i tak na moich rękach zasypia :) W objęciach mamy śpi się najlepiej <3 Jednym ze sposobów jest także włączenie projektora i spokojnej muzyki która wycisza moje maleństwo a obrazki przyciągają wzrok i tak moja myszka także czasami zasypia <3 Jeśli już jest naprawdę źle z zaśnięciem to biorę malutką na ręce i włączam suszarkę :) Ten dźwięk przypomina jej dźwięki które słyszała kiedy była jeszcze w brzuszku i przy tym dźwięku się uspokaja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój kochany syneczek uwielbia zasypiać w wózku na spacerze, z łatwością zasypia także w foteliku gdy podróżujemy samochodem. W domku zaś uwielbia gdy po kąpieli i karmieniu biorę go na ręce i mu śpiewam. Syneczek próbuje śpiewać ze mną i po chwili zasypia. Dobrze także działa na niego maskotka żyrafa z spokojnymi melodiami, które pomagają mu się wyciszyć. Jednak najważniejsza jest dla niego bliskość jego kochanej mamy a i dla mamy ważne jest utulenie synka do słodkiego snu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam swój niezawodny sposób,który pomaga zasnąć mojemu małemu urwisowi :) Twardo trzymam się swoich zasad od momentu urodzenia i wydaje mi się,że synek załapał rytm.Najpierw kąpiel,następnie miły masaż i karmienie.Następnie łóżeczko i śpiewanie kołysanek.To działa powiem Wam drogie Mamy-najważniejsze jest ścisłe ustalenie rytmu.Synek uwielbia kołysanki,to że czasem dłużej marudzi,a ja prawie stracę głos.....no cóż takie są uroki macierzyństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój maluszek musi mieć przy sobie ulubione misie i zostawiony w łóżeczku sam i wtedy ślicznie zasypia, sam sie tak przestawił od ok 7 msc życia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrycja Gostomska17 września 2015 15:24

    Z moim synusiem od samego początku nie było problemu, wystarczy załączyć mu karuzelę, dać pieluszkę i raz, dwa zasypia sam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda na moim synku jeszcze nie zdążyłam przetestować zbyt wielu sposobów bo ma niespełna 3 tygodnie więc najczęściej usypia przy cysiu podczas karmienia, jednak kiedy zdarza się, że Nikoś nie uśnie najlepszym sposobem jest delikatne muskanie dłonią, a raczej palcami, jego malutkich pulchniutkich policzków ;) zdjęcie małego szkraba dodam po kąpieli :) pozdrawiamy Kamila i Nikoś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszcze takiego spiocha :-) U nas z Nikola do 1,5 roku byl koszmar, moze z 5 nocy nam przespala, a od 3 m-ca do roku spala przy odkurzaczu, to byl szok, ale na nia to naprawde dzialalo ;-) Maz sie smial, ze sasiedzi beda myslec, ze mamy mega czysto w domu, bo nonstop odkurzamy. Gorzej bylo, gdy przychodzily rachunki za prad :-( no ale coz czego sie nie robi dla dziecka, Nikola nie dawala sie oszukac, ani suszarka, ani dzwiekiem odkurzacza puszczanego z laptopa. Na szczescie te czasy odeszly juz w niepamiec, Niki ma 2 latka i spi 12 godzin bez pobudki, zasypia sama i jest cudownie, gdyby nie jeden malutki szkopul, no w sumie juz nie taki malutki, bo 7-miesieczny Lex, odkurzacza nie potrzebuje, ale budzi sie nam co 1-2 godziny, tak wiec historia sie powtarza i rodzice chodza jak zombie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam dwóch wspaniałych synków 2,8 i drugiego 2-miesięcznego.

    Jeśli chodzi o starszego synka to dopóki karmiłam go piersią (23msce) to zasypiał przeważnie przy cycu. Później starałam się wprowadzić książeczki, czytaliśmy i oglądaliśmy przed snem, powoli, powoli, zasypiał. Potem mu się odmieniło i zażyczył sobie bajkę. Mamy program Mini mini i przed godz. 21:00 lecą spokojne bajki a po 21:00 rybka idzie spać i śpi i jak synek już widzi śpiącą rybkę to też kładzie główkę na podusie i idzie spać. Nie jest to codziennie, ale przeważnie. Staramy się też później nie włączać telewizora, chyba, że zaśnie i nie zauważy.

    Synek też ma swoją ulubioną poduszkę, kołderkę i nawet jak gdzieś jedziemy to co prawda kołderki nie zabieramy ale poduszkę tak :-)

    W dzień starszy synek też czasami śpi, nie codziennie. Starałam się szukać różnych sposobów aby zasnął, próbowałam go po prostu kłaść do łózka, głaskałam po główce, ale jeśli chodzi o spanie dzienne ten sposób nam się nie udaje. Najszybszym najlepszym dla synka sposobem okazał się tzw. fotel biurowy, który się obraca, buja. Siadam na fotel, biorę synka na kolana, on się przytula, każe sobie śpiewać i zasypia w przeciągu 5-7minut i odkładam go do łóżka :-).
    Jeśli chodzi o sen w dzień to albo ja już widzę, że jest zmęczony i proponuje mu fotel albo sam mówi, że chce na fotel.
    Teraz kiedy jest drugi synek to ciężko utulić starszego jak młodszy gaworzy czy płacze. Próbuje jednocześnie utulić starszego na fotelu a młodszego bujam nogą w wózku – nie zawsze, przeważnie udaje się :-) młodszy tylko wcześniej musi dostać cyca – wszystko można zorganizować :-)

    Jestem mamą która całymi dniami sama siedzi z dziećmi w domu (mąż pracuje) więc muszę sobie jakoś radzić :-)
    A jeśli chodzi o młodszego synka to przeważnie jest to cyc, albo właśnie bujanie w wózku :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój syn zasypia tylko przy piosence do kiepskich!!!!! Padamy ze śmiechu jak dyryguje paluszkiem i śpiewa jeszcze dwie minuty po zaśnięciu. Nie potrzebuje ani misia ani smoka!!! Nagraliśmy gdzie się dało. Włączamy i dziecko śpi w minute :-D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój syn zasypia tylko przy piosence do kiepskich!!!!! Padamy ze śmiechu jak dyryguje paluszkiem i śpiewa jeszcze dwie minuty po zaśnięciu. Nie potrzebuje ani misia ani smoka!!! Nagraliśmy gdzie się dało. Włączamy i dziecko śpi w minute :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja trzymiesięczna córka znalazła sposób na to żeby ona zasypiała, a mama miała troszkę ruchu. Zasypia i uspokaja się leżąc na piersiach u mamy, ale tylko wtedy gdy robię przysiady. W kilka sekund jest cicho i śpi ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od samego początku postawiłam sobie jasne zasady-synek musi zasypiać w swoim łóżeczku.Oczywiście pierwsze miesiące zupełnie inaczej wyglądały niż te obecne.Było karmienie piersią-wtedy zazwyczaj zasypiał,kołyszenie w ramionach i nucenie kołysanek.Były wzloty i upadki i gdy przyszedł ten "kryzys" niezawodnym przyjacielem stal się grający księżyc powieszony przy jego łóżeczku.Pomimo tego,ze karuzelka też była to nie miała takiej "mocy" działania na niego jak właśnie ta zabawka.Przechodząc przez ten etap znaleźliśmy się na etapie zasypiania obecnie już 2 -latka :) Niezawodny sposób...to synek wstaje około 7-8 rano i do obiadu cały czas ma "zajęcie"-bawimy się,wychodzimy na zakupy czy do ogrodu.Popołudniowa 1-godzinna drzemka(choć nie zawsze) i wieczorem bajeczka i mleko.I synek śpi jak suseł :) Niezawodny sposób na dziecko-musi aktywnie spędzić dzień a takiego urwisa wszędzie pełno więc to nie trudne zadanie.Dla mnie nie są to "tajniki",jakieś ekscytujące triki by mój syn zasnął.Z tego się cieszę bo nie mam większych problemów by mały chciał zasnąć.Nie zawsze jest idealnie ale w końcu na wszystko jestem przygotowana :) Już za 1,5 miesiąca przyjdzie na świat moja córeczka.Bardzo bym chciała aby zasypianie jej nie było dla mnie wielkim wyzwaniem.Co będzie...czas pokaże i mam nadzieję,że karuzelka będzie dla niej pierwszym wspaniałym prezentem na jej przywitanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochani sposób zasypiania i ukojenia snu maluszka zależy od wieku naszej pociechy :) Ale zanim zdradzę Wam swój sekret kilka słów wstępu:) A mianowicie dawno dawno temu królewicz poznał królewnę i tak się pokochali ,że powstała śliczna istotka Tosia :) Jednak na tym nie pozostali,bo 17 miesięcy później pojawił się i Kubuś :) Jutro syneczek kończy 3 miesiące, a wczoraj córeczka skończyła 20 miesięcy :) Ojj powiem szczerze, uśpić jednocześnie dwójeczkę to wyznanie. Ale jest możliwe :)
    Ale dla ułatwienia podzielę swoją wypowiedź na 3 części.
    I część Tosia
    Jeszcze jak córeczka była w brzuszki, zanim poszłam spać czytaliśmy na zmianę z mężem bajeczki, głaszcząc przy tym brzusio :) Jak tylko Tosieńka przyszła na świat nie zmieniliśmy tego, wręcz przeciwnie czytamy bajeczek więcej :) chcieliśmy by w ten sposób czuła namiastkę tego co było jak jeszcze mieszkała w tym 5 ***** Hoteliku :) Nie było dane karmić ją piersią, przy której zazwyczaj dzieciaczki usypiają, więc ja moją córeczkę mocno tuliłam w rożek, by czuła się jak w kokonie, brzuszku mamusi <3 Przy karmieniu zawsze nuciłam i to różne pioseneczki ,zaczynałam od wesołych, a jak już Tosieńka mrużyła oczęta to kołysanki szły w ruch :) Gdy ją kładłam zawsze włączałam grającą lampeczkę, a koło buźki kładłam nunkę-szmacianą laleczko-ściereczkę, którą zawsze tuliłam i na którą przeszedł mój zapach :) dzięki czemu Tosia czuła moją obecność :) Gdy Tosieńka troszkę podrosła ten rytm troszkę się zmienił. Otóż Tosie musieliśmy zmęczyć :) by ładnie zasnęła :) No i tu nasz temperament :) tańczyliśmy :) Zaczynaliśmy od szybkich czacza, salsa skończywszy na tangu:) Czasem zamiast tańca wybieraliśmy zabawy "stary niedźwiedź mocno śpi" "Albo szukanego" :) No i jak Tosieńkowe zmęczenie dało siwe znaki, to w ruch poszła bajeczka którą zawsze Tosia miała na wierzchu i gdy już tylko się kładliśmy spać, zawsze brała do rączki byśmy jej poczytali :) Wtedy razem z mężem i Tosią kładliśmy się do łóżeczka i tuląc czytaliśmy bajeczki, od czasu do czasu głaszcząc skronie, delikatnie muskając paluszkami włosy Tosi. Oczywiście nunka była zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. II część Kubuś
      Rytm spania został zakłócony. Kubuś tak jak Tosia miał w brzuszku czytane bajeczki, miał śpiewane :) Jednakże oprócz tego przyzwyczaił się do jednego głosiku więcej -Tosinkowego :) Niestety nie mamy tak dużego mieszkanka,by dzieciaczki miały osobne pokoiki więc razem śpią,nie mniej jednak, usypianie Kubisia jest inne, otóż Kubuś jest karmiony piersią i jak to bywa. Wtula się w mamusie, ciągnie cyca i odpływa :) Czasem nucę mu kołysanki, czasem kołysze, jednak moje bicie serducha działa na Niego najlepiej :) Często też Tosia podchodzi i kołysząc moje rączki na których mam Kubusia mówi AAAAA AAAA :) I tak jak Tosieńka Kubuś był tulony w kokonik,teraz jak ma 3 miesiące rączki wyciągamy na wierzch bo chyba dyrygentem zostanie :Pale zawsze koło siebie ma nunkę :) Swoją nunkę,którą kupiliśmy wraz z Tosią dla Jej braciszka :)

      Usuń
    2. III część usypianie wspólne
      Kochani można :) Jak zostałam sama w domku, a mąż poszedł do pracy to przeszłam początkowo niezłą szkołę życia :) Otóż ja Kubusia bardzo lubię trzymać w rożku :) I gdy zarówno Kubuś jest nakarmiony i Tosia to kładłam Kubusia obok siebie, Tosie na kolanka i włączałam kołysanki :) Lulając Tosię, drugą rączkę miałam na rożku, którego w rytm muzyki poruszałam :) Dzieci zasypiały :) A ja miałam chwilkę dla siebie :)

      Zatem reasumując sekret brzmi w dobrej organizacji pracy, i sprawieniu swoją miłością by dzieciaczki czuły się bezpiecznie :) Od małego uczyć że jak jest bajeczka to i jest spanie :) Przed snem tak jak my robimy fajnie jest zmęczyć nasze bobo :) wtedy śpi jak suseł :) I choć u nas jest mała różnica wieku między dziećmi to Tosia wiedziała, że musi być ciii jak Kubuś śpi, bo inaczej się obudzi i będzie płakać a mama wtedy nie będzie mogła już się z Tosia bawić:) Polecam przede wszystkim taką nunkę która jak tulicie maleństwo macie przy sobie i przejmuje ona Wasz zapach, wtedy maleństwo mając ją czuje Waszą obecność :)

      Ale, niebawem bo za 3 miesiące wracam do pracy i dziećmi zajmie się moja mama :) taka karuzela pomogłaby ukoić Kubusia do snu ,a mamusia mogłaby wtedy bawić się z Tosią :)

      Usuń

  16. Opowiem wam o naszym wieczornym rytuale,
    który pomaga malucha naklonić do spania doskonale.
    Jakie mamy sposoby na brzdąca utulenie,
    u nas przespane noce to już nie marznie.
    10 swoich zasad mamy,
    Których się mocno trzymamy.
    O synka bardzo dbamy,
    Sen po nich jest doskonały.
    Co wieczór przychodzi czas,
    Gdy zmrok otula nas.
    Wtedy wkracza w życie plan,
    Po których Patryś przechodzi w błogi stan.
    Przechodzi w stan snu
    I do rana nie ma ani mru mru :)

    Zasady krotko brzmiące,
    Są następujące:

    Po pierwsze w ciepłej wodzie pluskanko.
    Po drugie wygodne ubranko.
    Po trzecie brzuszek najedzony.
    Po czwarte pokoik wywietrzony.
    Po piąte cisza w domku.
    Po szóste nie śpimy przy telewizorku.
    Po siódme do mamusi przytulanie.
    Po ósme kołysanek śpiewanie
    Po dziewiąte w czółko buziaczek.
    Po dziesiąte obok dzidziusia ukochany pluszaczek.

    W ten właśnie sposób zapewniamy,
    Synkowi sen wspaniały.
    Śpi on słodko aż do rana.
    Nie je mleczka do śniadania.
    Chociaż 6 miesięcy dopiero ma,
    Sen ma super na sto dwa!
    My też spokojnie śpimy,
    Obok naszej dzieciny.
    Przesypiamy nocki całe,
    Rano czujemy się doskonale!


    Podstawa to powtarzanie czynności,
    żeby maluch czuł się bezpiecznie i nie złościł.
    Małą główkę trzeba zaprogramować,
    by się dzidziuś i rodzice nie musieli stresować.
    Jak maluch wie co i po czym następuję,
    wieczorami się nie złości i na sen nie buntuje.
    Płaczu nie ma, dziecko spokojne,
    rodzice mogą odpocząć, nie toczyć kolejną o sen wojnę.
    Trzeba być cierpliwym i dbać o poczucie bezpieczeństwa,
    dla spokoju swojego i swojego maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. „Utulenie Maleństwa” Gdy nadchodzi wieczór na pewno mam rację, Trzeba przygotować przepyszną kolację. Z wielkim apetytem wszystko chętnie zjemy, Ale najpierw grzecznie rączki umyjemy. Potem idę do łazienki, Skaczę szybko do wanienki. Wkładam piękny „kostium: z pianki, Bo uwielbiam przebieranki! Książka na dobranoc? To wspaniała sprawa! Wszystkie dzieci wiedzą, Jaka to zabawa. Z mamą albo z tatą, Choćby przez chwileczkę Poczytamy razem ciekawą bajeczkę. ‘Mamo posuń się troszeczkę, Oprę się obok Ciebie o poduszeczkę. Przykryjemy się kocykiem, Zaśnie mama wraz ze smykiem’. Maluch się przeciąga, Potem oczka mruży… Muszę być cichutko bo na sen zasłużył. Rano wcześnie wstanie, pobawi się znowu, Ale teraz ćśśś… Życzę słodkich snów!

    OdpowiedzUsuń
  19. U nas usypianie córci już od samego początku to było wyzwanie. W pierwszych dniach odbywało się to tak: włączaliśmy pranie (najlepiej długie), zawijaliśmy córcię w dwie pieluszki jak w kokon (bo z jednej potrafiła się wyswobodzić), następnie do rożka i siedzieliśmy w łazience przy pralce. Mąż śpiewał kolędy i bujał rożkiem. Jedna po drugiej kolędzie śpiewał, aż mu się repertuar skończył. I tak w kółko aż do końca prania i córcia na chwilkę zasypiała. A dodam, że córka nie urodziła się w okresie świątecznym. Doszliśmy do tego że wszystko było świeżo wyprane, bo co chwilę coś się wsadzało do tej pralki tylko po to, żeby córeczka nasza usnęła. Jednak z czasem córcia stała się wymagająca i to już nie wystarczyło, więc mąż opatentował inny sposób. Po kolacji i kąpieli włącza następujący utwór "Ta ostatnia niedziela" Mieczysława Fogga i tańczy z córką walca. Ona z początku podekscytowana tym śmieje się, ale po kilku takich walcach powoli, powoli osuwa główkę na tatusiowe ramię i zasypia. Zapytacie czemu kolędy skoro to nie święta i czemu Mieczysław Fogg. Naprawdę nie wiem, mąż nie chce zdradzić tej tajemnicy. Nie na ciskam na niego bo najważniejsze, że to działa:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Beata Stężowska23 września 2015 05:30

    Mój syn 2 latka i córka zasypiają jak im opowiadam bajkę o kotku i piesku, zawsze coś tam pozmyślam lub przeczytam sobie wcześniej i opowiadam, zasypiają bardzo szybko.

    OdpowiedzUsuń

  21. A naszą tajemnicą jest ... krótko zwięźle i na temat : " mamusin cycuś"

    OdpowiedzUsuń
  22. Od narodzin mojego synka Krzysia każdy wieczór wygląda podobnie. Po zjedzeniu smacznej kolacji i oddaniu się gorącej kąpieli nadchodzi kolej na usypianie. I właśnie wtedy zaczyna się chwila magiczna i wyjątkowa... Kładę mojego synka Krzysia do łóżeczka, głaskam jego miękkie włoski, od czasu do czasu dotykając jego gładkiej skóry na policzkach oraz na nosku. W tle słychać słodkie kołysanki, śpiewane głosem tak ciepłym, iż mam wrażenie jakby ten śpiew dotykał każdej cząstki mojego serca. Synek spogląda na mnie odpływającymi powoli oczyma. Dostrzegam w nich bezgraniczną miłość i oddanie. Tonę w jego pełnym ciepła spojrzeniu, a moje matczyne serce rozświetla niewyobrażalne szczęście! Ta chwila rekompensuje wszelkie trudności i poświęcenia związane z macierzyństwem, z którymi zmierzam się każdego dnia…
    Po niedługim czasie niebieskie oczy mojego synka zamykają się. Słyszę miarowy oddech, który tworzy najpiękniejszy dla mnie rytm. Chwilkę obserwuję moje dziecko, które właśnie odpłynęło w krainę snu. Wygląda tak niewinnie i słodko… Czuję ogromną miłość do mojego syna, wypełniającą moje serce po brzegi.
    Następnie sama kładę się spać do łóżka obok i słucham melodii, składającej się z rytmicznych oddechów mojego dziecka. Wiem, że bez niej nie zasnęłabym. To ona usypia mnie swym łagodnym i rytmicznym brzemieniem…

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Naszym sekretem jest cichutka melodyjka i mieciutka przytulanka ☺

    OdpowiedzUsuń