co-sleeping

Śpię z dzieckiem..

17.5.15

W jednym łóżku czy we własnym łóżeczku?  To pytanie często dręczy rodziców. Zastanawiają się jak jest najlepiej dla dziecka . Szukając za i przeciw , sugerują się doświadczeniem innych i tym co przeczytają choć wątpliwości zostają nadal. Wiele razy spotkałam się z negatywnymi opiniami co -sleeping czyli spania z maluchem w jednym łóżku . Obawiamy się o bezpieczeństwo i przyzwyczajenie dziecka do wspólnego spania . Co jeśli bez nas nie będzie chciało spać ? Może stanie mu się krzywda bo śpiąc nie kontrolujemy swoich ruchów?  Od narodzin Marcka jego łóżeczko w sypialni jest przystawione do mojego . Strach przed SIDS nagłą śmiercią łóżeczkową towarzyszył mi od pierwszych dni chciałam mieć go jak najbliżej siebie. Czuwałam przez kilka bezsennych nocy bo tak panicznie się bałam , że się nie obudzę nie usłyszę nie zareaguję w porę gdyby coś się działo. Wysłuchiwałam czy się wierci nawet gdy przyszło zmęczenie spałam czujnie . Chciałam by Marcel spał ze mną bym była spokojniejsza , ale z drugiej strony przyszły także obawy czy to bezpieczne? Wątpliwości sprawiły , że długo  się zastanawiałam . Przez kilka nocy był niespokojny budził mnie głośnym płaczem wtedy postanowiłam najlepiej i najbezpieczniej będzie mu przy mnie. Przespał  ze mną całą noc przestałam się bać . Od tej pory Marcek przeprowadził się do mojego łóżka . Rzadko się budził , śpi o wiele spokojniej. Spanie z maluchem jest bezpieczne rodzice mimo lęków śpią czujniej , są wrażliwsi na ruchy malucha w łóżku mają wyczulony słuch. Słyszą jak dziecko się wierci . Przez pierwsze noce razem w łóżku budziłam się co jakiś czas sprawdzałam czy czasem moja ręka czy noga nie wylądowała na Marcku. Starałam się kontrolować budziłam się jednak skulona na małej części łóżka. Z czasem spałam "odważniej" czyli zasypialiśmy przytuleni nie bałam się , że za mocno go przycisnę po prostu wiedziałam , że nie zrobię mu krzywdy. Słyszałam od innych , że źle jest przyzwyczaić malucha do wspólnego łóżka , że ciężko go później przyzwyczaić do samodzielnego spania , ale nie kierowałam się tym co mówili inni dlaczego? bo mojemu dziecku spanie razem dawało większe poczucie bezpieczeństwa , spał o wiele spokojniej , bliskość mamy sprawiała , że od 4 tygodnia przesypiał całe noce. Tak jak on potrzebowałam tej bliskości śpiąc z dzieckiem budujemy jeszcze silniejszą więź emocjonalną. Mając 6 miesięcy mój bohater pożegnał się ze spaniem w  łóżeczku dziś nie wyobrażam sobie by nie spał ze mną potrzebuje tego tak samo jak on. Czy będzie go trudno odzwyczaić? jakoś się tego nie boję ponieważ Marcek potrafi sam zasnąć mnie pilnuje tylko w nocy przytula , trzyma za rękę nie chcę z góry zakładać , że w przyszłości będą problemy z odzwyczajeniem go od wspólnego spania. Ostatnio jest coraz bardziej samodzielny wszystko chce robić sam więc i przyjdzie czas na to , że wskoczy do swojego łóżka. 






Przeczytaj także

6 komentarze

  1. Alanek też śpi jeszcze ze mną, mamy duże łóżko i każdy ma wystarczająco miejsca żeby się dobrze wyspać :-) Ale myślę nad zakupem jego własnego łóżka żeby zaczął się uczyć spać sam i mam nadzieję że pójdzie to nam sprawnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas Natalka starsza zaczela spac z nami jak miala niecaly rok chyba bo juz dobrze nie pamietam w lipcu skonczy 3 lata a od jakiegos miesiac spi sama w swoim lozku, ktore planowalismy kupic, a w ostatecznosci dostalismy od znajomych, ale jej sie spodobalo bardzo i nie ma z tym zadnych problemow zeby tam spala, nawet mialam obawy ze moze nie bedzie chciala albo ze w nocy bedzie sie budzic i do nas przychodzic jednak od pierwszeg dnia spi sama i ani razu do nas nie przyszla. Mlodsza Lenka od urodzenia nauczona jest spac w lozeczku zdarzylo sie moze kilka razy gdzie byla bardzo nie spokojna to wtedy spala ze mna ma juz 11 miesiecy zobaczymy jak bedzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale zapomnialam dodac ze spanie z dzieckiem to niesamowita wiez i doznanie my matki wtedy czujemy sie spokojniesze a i dziecko czuje sie bezpieczniejsze i spokojnie przesypia wiec nie uwazam nic zlego w spaniu z dzieckiem jednak czasami moze to popsuc troche relacje w zwiazku (nie koniecznie w kazdym)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię tą mała buzkę kolo swojej :) chociaż rzadko biorę młodego do własnego łóżka. bo on uwielbia swoje łóżeczko :) i tam zasypia najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam to samo.Moja Rozalka ma 2 miesiące i cały czas spałam z nią. Gdy przyjechała moja mama powiedziała, że już wystarczy i ,że Rozalka powinna spać we własnym łóżeczku. Mówiłam,że pewnie będzie płakać i się przebudzać. Myliłam się.!Rozalka od 3 dni śpi sama i jest jej tam o dziwo dobrze/:) nie płacze i śpi całe noce:) Problem tkwił chyba we mnie,.. to ja nie chciałam jej wypuścić z łóżka. Dałam radę, a córka okazała się dzielniejsza ode mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie będzie to samo ja nie chcę spać bez synka !:) a z jego strony chyba nie będzie problemów ;)

    OdpowiedzUsuń