Nie przegap

Bo są takie miejsca... do których wiesz , że wrócisz!

3.5.16


Rodzinne chwile to takie perełki , które rozświetlają nam każdy dzień. Sprawiają , że staje się wyjątkowy bo masz obok ukochane osoby. W ich towarzystwie wszystko staje się inne. Samotny uśmiech czy przechadzka to nie to samo co wspólny śmiech i spacerowanie! Dzielisz z nimi te chwile i po prostu już nic więcej do szczęścia ci nie potrzeba. Cieszysz się razem z nimi i doceniasz , że możesz obok nich być. Czas spędzany rodzinnie płynie zupełnie inaczej , on zmienia bieg. Idzie w inną stronę , a my staramy się go zatrzymać by nie uciekł nam zbyt szybko. Chcemy przecież go nadrobić bo niestety na co dzień ogranicza nas szaleńczy pęd .. Kocham uciekać z małego miasta , w którym mieszkamy. Nie żebym go nie lubiła , ale po prostu lubię przenieść się w inne miejsce. Odpocząć uciec myślami w gronie rodziny i najbliższych.
W zupełnie innym otoczeniu zapomnieć o codzienności. Skupić się tylko na nas. Takie chwile są na wagę złota. Niestety nie zdarzają się zbyt często , dlatego jak mamy taką okazję korzystam na maksa. Zawsze wybieramy miejsce z dodatkowymi atrakcjami z myślą o Marcelu i jego kuzynostwie. Zbieramy się większą ekipą i naprawdę świetnie się bawimy. Od kiedy wróciłam do pracy a Marcel poszedł do przedszkola , mamy mniej czasu dla siebie. Strasznie mnie to męczy dlatego już odgórnie sobie zaplanowałam , że na weekend majowy wyjedziemy gdzieś razem by trochę mu to wynagrodzić i zafundować niezłą rozrywkę. Spakowaliśmy co trzeba i ruszyliśmy na cały dzień. Pojechaliśmy w miejsce , które już znałam wcześniej. Jeździłam tam z rodzicami za czasów nastoletnich. Super klimatyczna knajpka otoczona stawami i lasem dookoła. Na wodzie rozciąga się drewniane molo i liczne mostki. Znajduje się w małej miejscowości w naszym województwie wielkopolskim. To nie tylko miejsce gdzie możesz smacznie zjeść , choć wybór w menu ogromny! Szczególnie polecam dania z rybkami , naleśniki i desery lodowe. Tam zjesz je chyba na sto sposobów. Jest też swojska kuchnia , nigdy się nie zawiedliśmy. Co rusz to grill z pysznościami i stoiska z lodami. Dość już o tej kuchni atrakcji dla dzieci jest tu więcej! Na miejscu czeka przecież park przygód z kolejką , plac zabaw , rzut do celu , gokarty , zjazd tyrolski i dmuchane zamki. Akurat podczas majówki animatorzy byli jeszcze wpisani w dodatkowy punkt programu ! Oprócz parku mamy jeszcze mini zoo jakby było mało:) Jest też tu domek Czerwonego kapturka tak zrobiony jak najprawdziwszy serio! Możemy przy nim na pomoście wysłuchać bajki. Zerknąć przez okienko na śpiącego wilka przebranego w łóżku za babcie. Na dzieciakach naprawdę zrobił wrażenie. Biedny Marcek się trochę zestresował. Domek Czerwonego Kapturka to must have do zobaczenia w tym miejscu. Podziwiając tutejsze widoki zaglądamy również do zwierzaków. Najbardziej ujęły Marcela strusie ;) Cały czas nam o nich wspominał , biegał jak szalony nie wiedząc gdzie ma wejść. Był tak szczęśliwy , że wracać nie chciał. Spędziliśmy tam cały dzień i przyznam , że było co chodzić. Dobrze , że mieliśmy ze sobą wózek. Takie trasy jeszcze nie na jego nogi :) Skorzystaliśmy z większości atrakcji , zaliczyliśmy obiad oraz deser na świeżym powietrzu i nawet nie wiem kiedy przyszedł wieczór... Cenie sobie takie miejsca , które są przygotowane na przyjazd rodziców z dzieckiem. Zapewniają komfortowe warunki , atrakcje i menu. Chce by nasze wypady były dla Marcka niezapomnianą przygodą a nie rozczarowaniem dla nas wszystkich. Nie nazywałabym Górecznika tylko restauracją a kompleksem , który mieści tak wiele.. Tereny są naprawdę piękne. Dla  takich miejsc jak to można pokonywać kilometry i wcale się ich nie liczy. Zresztą odwiedzimy was znowu przy najbliższej okazji! ;)





















Przeczytaj także

9 komentarze

  1. Fantastycznie że wam się udał rodzinny wypad pogoda cudowna miejsce ekstra a atrakcji na kilka dni wilk czadowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie że wam się udał rodzinny wypad pogoda cudowna miejsce ekstra a atrakcji na kilka dni wilk czadowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszcze wyjaz wiekszą epipą w miejsce które zna Pani z dziecinstwa i tyle atrakcji dla synka piękne zdjecia Anna Boch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu! oo tak wspomnienia od razu wróciły:) pozdrawiam

      Usuń
    2. też mamy takie swoje miejsca oby sie udało wyjechać w tym roku Anna

      Usuń
  4. Jejku ale cudne miejsce, urocze zwierzątka, widać że Marcelek bardzo zadowolony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo nie miał czasu na chwilę zwolnić za dużo atrakcji

      Usuń
  5. Wspaniałe miejsce i wcale się nie dziwię,że jest to miejsce do którego z chęcią wraca się.A Marcelek z pewnością był uradowany z tego wypadu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne miejsce, moja córcia jeszcze troszkę za mała aby wszystko ogarnąć podczas takich wypadów ale powoli zaczynamy i my zwiedzać, ciesząc się przy tym, każdą wspólnie spędzoną chwilą!!!

    OdpowiedzUsuń