Okiem Mamy

5 powodów przez które omijam place zabaw !

28.5.16



Zjeżdżalnie , kolorowe drabinki i obowiązkowo huśtawki.. Wszystkie atrakcje dostępne na placu zabaw zawsze są kuszące dla dzieci.. To jedno z tych miejsc , gdzie z trudem przekonasz je by już wracać do domu.. Moje dziecko też oszalało na ich punkcie - tak jak twoje..
Z daleka leci do nich z krzykiem taranem a po drodze nie zważa na nic. Zanim dobiegnie do pierwszej najbliższej zjeżdżalni , najpierw wejdzie na nią już wzrokiem.. Zawsze robi ten sam zaciesz na ich widok a matka jak zwykle kombinuje jak go wyciągnąć stamtąd do domu oczywiście... Bez płaczu i marudzenia się nie obędzie. Często gdy przechodzimy koło takich miejsc , sprytnie omijam je z daleka! Nie to , żebym broniła swojemu dziecku atrakcji broń cię... I zaraz pomyślisz , że kontaktu z innymi dziećmi też ooo nie!  Mam jednak kilka dobrych powodów by unikać , niektórych takich miejsc! Poznasz je już za chwilkę! Place zabaw zawsze w sezonie wiosenno - letnim są okupowane do późnego popołudnia jak tylko pogoda sprzyja długim szaleństwom. Dla wielu ominięcie placu zabaw podczas spaceru to w ogóle nie spacer! No bo jak huśtawki i te sprawy... Nasze pobliskie place odwiedzamy rzadko. Niektóre z nich po prostu straszą już daleka i naprawdę lepiej pójść inną drogą by nie natknąć się na nie choćby przypadkiem!


Niebezpieczeństwo

Plac zabaw to miejsce dla dzieci niby wszyscy o tym wiedzą a zapominają o ważnych kwestiach bezpieczeństwa. Chyba gdzieś po drodze zwyczajnie jakoś umyka im , że to głównie dzieci będą na nich przebywać i to miejsce powinno je przyciągać nie odpychać. Należy stworzyć dobre warunki odpowiednie dla bezpiecznej i komfortowej zabawy. Wystająca żelazna śruba albo rozpadający się mostek z drewna ledwo trzymający się na łańcuchach to niby bezpieczeństwo? Być może twoje dziecko nadzieje się na taką niespodziankę. Zaryzykujesz ? bo ja na pewno nie.. Takie miejsca powinny być choć by od czasu do czasu sprawdzane i w razie potrzeby remontowane. Wymieniane i naprawiane powinno być to co mogło by stworzyć zagrożenie. Miasto lub gmina powinny się tym zająć.

Brud

O tym , że w osiedlowej piaskownicy można znaleźć cuda - chyba każdy wie. Nigdy nie wiesz na jaką niespodziankę trafi twoje dziecko.. Przede wszystkim plac zabaw to nie śmietnisko.  Papierki i inne śmieci walające się dookoła naprawdę odpychają ! Zakurzone , rozpadające się ławki dodatkowo ozdobione popisami nastolatków - aż miło tu nie siadać! 

Tłok 
A widziałaś jej dziecko płacze - jest takie niegrzeczne.. 
Mamusie plotkary zawsze znajdą obiekt do dłuższego obgadywania. No bo co przecież miały by tu robić.. one przychodzą tu na pogaduchy i upominać innych a nie pilnować swoich dzieci ! Nie lubię tłoku w tego typu miejscach dla dzieci.. Nienawidzę tego litościwego wzroku , który ma cię niby upomnieć za to , że twoje dziecko krzyknęło bądź zaczęło płakać.. W oczach takich ludzi jest przecież niewychowane i od razu sypną ci tyle złotych rad dotyczących wychowania...


Złodziejskie sztuczki

Większość chyba już zna te dziwne czary dzięki , którym podczas nawet krótkiej wizyty na placu zabaw dziecku ginie wiaderko , łopatka i reszta sprzętu... Pomyłka czy celowe zagranie? Nim ty się zorientujesz twoje dziecko zostało z czyjąś zabawką albo już nawet nie ma się czym bawić... Sekunda nie uwagi? No cóż za późno. 


Wszystkie chwyty dozwolone

Twoje dziecko tylko zdarło kolano? Uff tylko tyle.. Nie dostało przypadkiem grabkami i wiaderkiem po głowie? może wyleciało z piaskownicy bo popsuło innemu dziecku babkę? Z pewnością się zrewanżuje koledze za ten czyn a okrzyków będziecie jeszcze słuchać z resztą rodzicami przez dobrą godzinę albo i dłużej.. Co tam , że prosiłaś , upominałaś i tłumaczyłaś.. Wyszło jak zawsze..









Przeczytaj także

4 komentarze

  1. MY CHODZIMY CZESTO, ALE ZAZWYCZAJ NIKOGO NIE MA :p BYWA ROZNIE I BRUD I WSIO :( TRZEBA UUWAZAC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę ci Aga powiedzieć że u nas w niektórych to straszy naprawdę...

      Usuń
  2. Plac zabaw to powinna być czysta przyjemność a oczy wszędzie dookoła głowy i nie spuszczasz dziecka nawet na chwilę z oka.Stopień bezpieczeństwa pozostawia wiele do życzenia.Mam na szczęście ogród i wiadomo,że i tak dziecko trzeba pilnować ale nie ma wszystkiego innego o czym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. A żw byś wiedzała ja mieszkam na wsi i raczej na plac zabaw idziemy po zakupach w miescie gdzie sa fajne i nowe dwa ale tych matek na tym placu wiecej niż dzieci ja raczej nie ingeruje w zabawe córki ale na popychanie i sypanie piaskiem nie pozwalam Lena jest już na tyle duża że musi pilnować sama swoich zabawek ras zdarzył się nam że chłopcy jakieś 8 9 lat za to że ich okrzyczałam za zle zachowanie na placu bo daja fatalny przykład skacząc z 1.5 metra do piasku a potem zwijaja się z bólu zakopali nam łopatke i grabki

    OdpowiedzUsuń